niedziela, 20 kwietnia 2014

[RECENZJA] Wojna Zombie (World War Z)



Wojna Z to kontynuacja podręcznika „Zombie Survival” autorstwa Max Brooks’a. Autor zawarł w pozycji przebieg całej wojny z umarłymi, zapisanej oczami świadków, którzy z trudem utrzymali się przy życiu. Znajdziecie tu fascynujące relacje, fakty i sposoby, dzięki którym udało się zakończyć tytułową wojnę zombie. Wszystko to, co było przed, w trakcie a także po zakończeniu całej epidemii zabójczego wirusa, dostępne z pierwszej ręki! Tylko nieliczni przetrwali i to właśnie oni zabrali głos.


Max Brooks, po raz kolejny przedstawił zombie zagładę, jako coś, co miało miejsce w prawdziwym świecie. Każda relacjonująca osoba, miała swój własny charakter i historię. Z łatwością można było wyczuć różnorodność wypowiedzi. Kończąc lekturę, aż trudno uwierzyć, że tak naprawdę to fikcja i zombie nigdy nie istniały.

Wszystko zaczęło się od pacjenta „zero”. Niewiadoma choroba, niespotykane dotąd symptomy, a następnie śmierć. Tak właśnie rozpoczyna się cała historia. Jak oczywiście można się domyślić, zgon chorego, był dopiero początkiem. Kolejne przypadki to tylko kwestia czasu. Początkowo Chiny, a następnie cały świat. Zanim zagłębialiśmy się w nowy rozdział, autor przedstawiał nam osobę, której historię mieliśmy poznać, oraz miejsce, w którym doszło do przeprowadzenia wywiadu. Spotykamy się tutaj z najróżniejszymi postaciami. Od zwykłych, prostych ludzi, po dowódców sił specjalnych. Każdy z nich miał swój własny wkład w walce z umarlakami. Jedni walczyli bezpośrednio na ziemi, inni pod wodą, a jeszcze inni w powietrzu. Poznajemy wszystkie fronty walki. Żaden z nich nie był najważniejszy, bo tak naprawdę, wszystkie były od siebie w jakiś sposób zależne. Książka pokazuje brutalną prawdę, która w żaden sposób nie jest przekoloryzowana. Przedstawia prawdziwą naturę człowieka. Nikt nie jest nadludzkim bohaterem, ratującym dziecko, spod kół rozpędzonego auta. Nie spotkamy się z niczym innym, jak z realiami podczas prawdziwej wojny. Jednak różnica polega na tym, że w tym przypadku przeciwnik nie potrzebuje snu, pożywienia, ani niczego innego, by prowadzić walkę. „Zwykli ludzie, niezwykłe historie”, tak w skrócie można opisać treść znajdującą się w „Wojnie Z”. Realizm z świetnie wplątanym wątkiem fantastycznym, przyprawiony sporą ilością grozy.


 Pomimo podobnego braku głównego bohatera, oraz braku jednej konkretnej fabuły (jak w przypadku wcześniejszego „Zombie Survival”), książkę czyta się wyjątkowo przyjemnie. Może wydawać się miejscami nudna, ponieważ nie wszystkie historie odziane są w akcję walki z żywymi trupami, ale przecież nie chodzi o rozlew krwi, tylko o pokazanie chęci przetrwania ludzkości i w końcu finalnego jej zwycięstwa.


Łukasz Rzadkowski






   Autor: Max Brooks
   Tytuł:
Wojna Zombie (World War Z)

   Tłumaczenie: Erenfeicht Leszek 
   Format: 135x205 mm
   Liczba stron:
49



   Plusy:
     + Stylistyczne oddanie powoływania się na relacje świadków
     + Złudzenie realności przedstawionych zdarzeń
     + Ukazanie natury ludzkiej chęci przetrwania
    

   Minusy:
     - Zlepek różnych historii
     - Brak jednego, dokładnie zarysowanego bohatera
     


   Sedno klimatu: Klimat relacji świadków, taktyczne posunięcia w walce.



Radioaktywny Ranking!
Jak oceniasz Wojna Zombie?



 



Podobał Ci się artykuł? Daj nam o tym znać!

0 komentarze:

Prześlij komentarz