wtorek, 7 października 2014

[RECENZJA] Z Nation




Na serial trafiłam przypadkiem, gdy ktoś zamieścił kilka informacji go dotyczących w Internecie, pomyślałam - spróbujmy. Pierwszy odcinek nieco mnie zaniepokoił i zastanawiałam się czy obejrzeć kolejny - teraz jednak niezmiernie się cieszę, że to zrobiłam.

Jeśli jesteście fanami Walking Dead i szukacie czegoś w podobnej konwencji - raczej nie zainteresujecie się "Z Nation". Jeśli poszukujecie natomiast czegoś zupełnie odmiennego to być może Z Nation jest czymś właśnie dla was!

Grupa ocalałych eskortuje do laboratorium mężczyznę, który jako jedyny przeżył ugryzienie zombie, a wszystko to zawdzięcza szczepionce.

Serial początkowo wydaje się niskobudżetową amatorszczyzną, jednak wystarczy spędzić nad nim chwilkę by wczuć się w jego osobliwy klimat. "Z Nation" wypełnione jest czarnym humorem i sytuacyjnymi żarcikami. Bohaterowie są świetnie wykreowani a aktorstwo trzyma dobry poziom.

Wydaje się, że autorzy upchnęli do swego dzieła wszystkie pomysły, na jakie można wpaść myśląc o apokalipsie zombie. Nie sposób uznać to za minus, ponieważ dzięki temu nie mamy pojęcia czego spodziewać się po kolejnym odcinku. Cały czas jesteśmy zaskakiwani i rozśmieszani perypetiami bohaterów.

Scenografia i charakteryzacja - mimo, że nie należy do najlepszych - jest przekonywująca.

Podstawowym minusem są efekty specjalne - które są średniej jakości. Należy też podkreślić, że jeśli ktoś oczekuje silniejszych emocji i egzystencjalnych rozterek - tu tego nie znajdzie.

"Z Nation" jest kompletnie luźnym podejściem do tematyki zombie, czarną komedią i wybuchową mieszanką pomysłów. Polecam każdemu, kto lubi takie motywy.

Dodatkowym plusem jest to, że od 1. marca serial będzie emitowany na TV Puls!


Pani_Cogito
[Nuklearna Polska]

0 komentarze:

Prześlij komentarz