czwartek, 20 marca 2014

[RECENZJA] Sniper Elite - Nazi Zombie Army



Czas wojny, to czas wygranych i przegranych - nigdy nie ma remisów. Jedni ponoszą klęskę, by inni mogli zwyciężyć. Są i tacy, którzy pomimo porażki, nigdy się nie poddają. Zrobią wszystko, by stanąć na podium. Pod koniec II Wojny Światowej, kiedy Niemcy były o krok od upadku, Hitler postanowił postawić wszystko na „Plan Z”. Martwi nazistowscy żołnierze powstali, by ponownie walczyć dla III Rzeszy. Tylko jednocząc siły żywych, można było przeciwstawić się martwej armii nazistów zombie... Wcześniej wrogowie, dziś sprzymierzeńcy. Kraje, które dotychczas prowadziły ze sobą wojnę, musiały się zjednoczyć, by świat nie przemienił się w cmentarzysko pełne chodzących trupów. Znany z poprzednich części amerykański snajper, radziecki żołnierz, niemiecki oficer i naukowiec , wchodzą w skład drużyny wysłanej by zwalczyć szerzącą się zagładę. Tak w skrócie wygląda tło produkcji studia Rebellion.
Zanim odpaliłem grę, przeczytałem różne komentarze dotyczące gry i okazało się, iż w większości były one negatywne. Przyznać muszę, że w początkowym stadium rozgrywki trochę się nimi zasugerowałem. Zwłaszcza, że miałem okazję pograć w zwykłego „Sniper Elite”. Jak zawsze, jako pierwsza do oceny nasunęła się grafika. Nie da się ukryć, że gra pod tym względem robi wrażenie. Główne miejsce rozgrywki, to Berlin i jego okolice. Wszystko jest tutaj zniszczone, płonące i zalane krwią tak jak powinno. Każdy rozdział, przedstawia innej część stolicy Niemiec. Pewien więc jestem, że wszyscy gracze po wkroczeniu do miasta będą zadowoleni z otaczającego ich terenu.

Strona graficzna produkcji trzyma poziom.

Modele wrogów zrobione są solidnie, dobrze też podkreślono ich różnorodność. Wielki plus za to. Kolejny aspekt to fabuła. No cóż, nie ma tu nic bardziej skomplikowanego. Po prostu przemierzamy kolejne lokacje, zabijając kolejne stwory, by zapobiec ogólnoświatowej zagładzie. Pomimo prostoty, to sam pomysł na stworzenie gry, bardzo mi się podoba. Wiemy już jak wygląda gra, teraz wypadałoby w nią pograć. , Sniper Elite V2. Nazi Zombie Army” jest niezależnym dodatkiem do gry „Sniper Elite V2”. Jednak należy ją traktować, jako zupełnie inny tytuł. Dlaczego? Otóż SE stawia nacisk na snajperkę, skradanie się i pozostanie w ukryciu. Dodając do tego zombiaki, gra nabiera dynamiki, przez co wszystkie czynniki tracą na znaczeniu. Niema tu miejsca na „bycie niewidzialnym”. Każdy z wrogów zna nasze położenie i nie jesteśmy w stanie ich „zdjąć po cichu”. Z reguły każde starcie wygląda podobnie. Dostajemy się na nową lokację i z różnych miejsc wychodzą do nas przeciwnicy, których musimy się pozbyć. Twórcy jednak nie zapomnieli o tym, że główna broń to snjperka i zazwyczaj walki są na dużych i otwartych przestrzeniach, a przeciwnicy pojawiają się w dalekim odstępie od nas. Wydaje się nudne, prawda? Jest jednak rzecz, która sprawia, że aż chce się grać. Kiedy wróg jest dość daleko i precyzyjnie wycelujemy mu w głowę, pojawia się animacja wystrzału i momentu, w którym pocisk trafia zombiaka. Gdyby nie to, sam przestałbym w to grać po godzinie... może dwóch.


Charakterystyczne dla serii przybliżenia i spowolnienia dają nam dokładny widok na efekty naszych strzałów.

Komentarze, o których wspomniałem na początku, zostały wystawione przez osoby, które obie gry wrzucały do jednego worka. Nie jest to do końca błąd, ponieważ produkcje noszą ten sam tytuł, ale mimo to diametralnie się różnią. Jeśli spojrzymy na dodatek w kategorii osobnej gry, to wszystkie negatywne opinie tracą racje bytu, bowiem jako symulator przetrwania w walce z horadmi nieumarłych gra sprawdza się wyśmienicie. Na uznanie zasługują dodatkowo dwie rzeczy. Jedną z nich jest oprawa muzyczna. Idealnie wpasowuje się w klimat i miło się przy niej odstrzeliwuje głowy ;). Drugim elementem, jest możliwość grania w systemie „co-op” nawet 4 graczom. Jasne, że samotne ubijanie trupów jest fajne, ale czy nie lepiej podzielić się z kumplami tą frajdą i krok po kroku przemierzać zniszczony Berlin? Co cztery głowy to nie jedna!

Podsumowując. Gra jest naprawdę dobra, jeżeli potraktuje się ją, jako inny tytuł niż „Sniper Elite V2”.

Łukasz Rzadkowski

Gameplay:





   Platformy: PC

   Plusy:
     + Dobrze oddane zruinowane tereny Berlina
     + Wartka akcja
     + Spowolnienia pokazujące zniszczenia powodowane przez pociski
     + Gra w co-opie sprawia wielką frajde
     + Naziści Zombie
    

   Minusy:
     - Po pewnym czasie staję się powtarzalna
     - Krótka!
     


   Sedno klimatu: Przytłaczający klimat, wartka akcja.



Radioaktywny Ranking!
Jak oceniasz Sniper Elite: Nazi Zombie Army?



 



Podobał Ci się artykuł? Daj nam o tym znać!

0 komentarze:

Prześlij komentarz