środa, 3 września 2014

[RECENZJA] S.T.A.L.K.E.R. Zew Prypeci



S.T.A.L.K.E.R. Zew Prypeci to trzecia i ostatnia część niezwykle klimatycznej serii gier S.T.A.L.K.E.R. Tym razem jest to sequel S.T.A.L.K.E.R. Cień Czarnobyla opowiadający o wydarzeniach tuż po tym jak Strelok po raz drugi dotarł do Elektrowni i odkrył tajemnice Monolitu.

Tyle z technikaliów, a ja przed dalszą częścią muszę Wam przyznać, że napisanie tego tekstu było dla mnie niezwykle ważne. Wszak serie S.T.A.L.K.E.R odbieram chyba najbardziej osobiście ze wszystkich gier z postapokaliptycznym klimatem, więc za każdym razem artykuł taki to swoiste rozliczenie ze serią, która właściwie miała pierwszy i największy wpływ na moje zainteresowanie postapokalilipsą.

Długo można by mówić, ale jako jeden z fanów powiem Wam otwarcie! Nie znajdziecie bardziej klimatycznej serii - i z tą myślą ruszajmy w głąb Zony.

Głównym bohaterem produkcji jest major Diegtiariow - oficer SBU, który zostaję wysłany do Strefy ze specjalnym zadaniem. Ma on sprawdzić przyczyny klęski operacji Tor Wodny, tej samej, która miała doprowadzić do zabezpieczenia terenu elektrowni i centrum Zony przez wojsko. Celem naszego protagonisty jest więc zbadanie wraków śmigłowców, które miały dowieźć żołnieży na teren działań i odnalezienie ocalałej załogi.

S.T.A.L.K.E.R. Zew Prypeci to przede wszystkim ogromna ilość, świetnych wciągających zadań pobocznych.

Tak pokrótce wygląda główna fabuła produkcji, jednak w Zewie Prypeci ważne są przede wszystkim zadania poboczne, które teraz przestały być jedynie schematycznymi i pozbawionymi polotu zapchaj dziurami.

Misje dodatkowe są teraz osobnymi fabularnymi scenariuszami, które znacząco wzbogacają świat gry i dostosowują się realnie do poczynań gracza. Nie chcąc za dużo spojlerować powiem tylko, że w grze najbardziej podobały mi się zadania o charakterze "detektywistycznym", jak odnalezienie przyczyn zaginięć stalkerów czy sprawdzenie legendy o istnieniu Oazy.

W mojej pamięci na długo zostanie wędrówka po legowisku pijawek, epizod końcowy pewnego zadnia ze Wstrząsem w roli głównej czy zaskoczenie po ataku przez kradnący artefakty gang.


W trakcie naszej przygody poznamy mnóstwo charakterystycznych postaci. Jedną z nich jest Kardan, technik, który do wykonania ulepszeń sprzętu potrzebuję wódki.

Z interesującymi i wielowątkowymi zadaniami pobocznymi łączą się zresztą także świetnie wykreowane i charyzmatyczne postaci. Mamy więc tutaj Brodacza - barmana w bazie stalkerów na Skadowsku, Sułana, czyli szefa lokalnych bandytów, Wano ze swoją nieporadnością czy Kardana ze swoim specyfikami na "drżenie rąk". Tak wiele wyrazistych i unikalnych postaci to chyba jeden z najlepszych elementów Zewu!


W przeciwieństwie do poprzednich odsłon serii autorzy zrezygnowali z wykreowanej już wizji Zony i postawili na trzy nowe, lecz bardzo rozległe obszary - Zaton, Jupiter i Prypeć. Każdy z tych terenów ma swój unikalny klimat i świetnie się spisuję tworząc klimatyczne tło w trakcie naszych przygód. Szkoda tylko, że tym razem nie będzie nam dane ujrzeć samej elektrowni.

Twórcy postarali się także o urozmaicenie poszczególnych lokacji, które są bardzo klimatyczne i o wiele lepiej wykonane. W trakcie naszej rozgrywki przyjdzie nam zwiedzić m.in. spalone gospodarstwo, podziemne tunele snorków, skład kontenerów czy jaskinie kontrolera!

Na szczególną pochwale zasługuję zaś ulokowanie bazy stalkerów na Zatonie. Obóz mieści się bowiem na zniszczonej barce Skadowsk i jest to chyba jedna z bardziej klimatycznych lokacji w całej serii.


Nowe obszary są wprost zapełnione przez klimatyczne lokacje.

Oprawa dźwiękowa gry po raz kolejny stoi na bardzo wysokim poziomie. Na trzech głównych lokacjach nasze ucho cieszą zupełnie nowe i fenomenalnie wykonane ambienty, w grze poprawiono także większość efektów dźwiękowych.

Soundtrack idealnie podkreśla atmosferę gry i chociaż nie uświadczymy już tutaj znanych z poprzednich części ścieżek ( no może oprócz utworu "hospital" odtwarzanego w głównym menu gry) to i tak jest tajemniczo, mrocznie, a przede wszystkim bardzo klimatycznie.

Dodatkowo w role lektora rosyjskich dialogów po raz kolejny wcielił się Mirosław Utta - znany już z poprzednich odsłon serii.

Oprawa graficzna została usprawniona, jednak nie zauważymy wyraźnego skoku w jakości.



Oprawa graficzna stoi na podobnym poziomie co dwie poprzednie części cyklu i nie uświadczymy tutaj zbyt dużych nowości. Na pochwałę zasługują jednak o wiele rozleglejsze i lepiej wykonane mapy z niesamowitymi widokami, a także zamiana wyglądu anomalii. Teraz nie występują one tylko jako pojedyncze zjawiska, ale jako osobne twory będące zbiorowiskami różnych anomalii w formie specjalnych, stworzonych przez twórców kotlin czy wąwozów.


Anomalie występują teraz także w formie specjalnych, stworzonych przez twórców lokacji.

Z kwestii czysto technicznych, w grze znacznie usprawniono system ekwipunku dodając sloty do szybkiego wykorzystania oraz dwa miejsca przypisane na broń główną.

Wśród nowości znaleźć możemy także maski i hełmy, które stanowią teraz osobny element ekwipunku oraz nowe mutanty jak np: Chimera.

Wśród nowych mutantów znajdziemy m.in Chimere oraz Burera.
S.T.A.L.K.E.R. Zew Prypeci jest dla mnie grą genialną, właśnie poprzez małe usprawnienia i dodatki, które jednak sprawiają, iż gra nabiera zupełnie nowego charakteru. Takimi małymi elementami są m.in. porady na ekranach ładowania, dodanie medykamentów poprawiających czasowo poszczególne statystyki naszego bohatera czy dodanie przemytników, u których możemy zamawiać specjalne wersji broni i kombinezonów.

Ogromnym plusem produkcji jest także istnienie wielu niezwykłych modyfikacji, jak np: Sigerious Mod czy MISERY, które całkowicie odmieniają rozgrywkę i wprost definiują ją na nowo, dodając w dobrym guście mnóstwo genialnych elementów.

To właśnie te elementy razem tworzą zupełnie nową jakość i czynią z Zewu produkcji najbardziej kompletną ze wszystkich gier z serii S.T.A.L.K.E.R.


Serdecznie zachęcam Was do zagrania w ostatnią część serii S.T.A.L.K.E.R.i spróbowania swoich sił w stalkerskim rzemiośle. Pamiętajcie jednak, że ta gra ma to do siebie, iż bezpowrotnie przenika ludzi swoim niezwykłym, unikalnym klimatem, dlatego nie zdziwcie się, gdy po jej odpaleniu zaczniecie czuć potrzebę, aby założyć maskę przeciwgazową i ruszyć w nieznane!

Dobrej Zony!


Tomasz Depczyński
Radioaktywny Redaktor


Gameplay:





   Platformy: PC

   Plusy:
     + Świetne zadania poboczne
     + Dużo wyrazistych postaci zapadających w pamięć
     + Nowe mutanty
     + Wiele drobnych usprawnień
     + Świetny nowy soundtrack
     + Nowe mapy zapełnione przez klimatyczne lokacje
     + Dodane leki, a także maski przeciwgazowe
     + Anomalie w formie oddzielnych lokacji
     + Ogromna baza modów

   Minusy:
     - Główna fabuła mogłaby być odrobinę ciekawsza
     - Sporadyczne błędy
     - Brak znaczących usprawnień graficznych


   Sedno klimatu: Świetne zadania poboczne oraz nowe mapy zapełnione przez klimatyczne lokacje!



Radioaktywny Ranking! 
Jak oceniasz S.T.A.L.K.E.R. Zew Prypeci?



 



Podobał Ci się artykuł? Daj nam o tym znać!

0 komentarze:

Prześlij komentarz