niedziela, 13 kwietnia 2014

[RECENZJA] Infestation: Survivor Stories (War Z)


Infestation: Survivor Stories to sandboxowa gra MMO za którą odpowiada studio Hammerpoint Interactive. Gra jest kopią znanego moda do Army 2 o nazwie DayZ, w którym naszym głównym zadaniem było przeżycie w świecie po zombie apokalipsie. I to naprawdę nieudaną kopią.

Nasz cel jest prosty - przetrwać. W tym celu musimy przemierzać świat gry w poszukiwaniu pożywienia, leków i najróżniejszego wyposażenia. Jako iż War Z jest grą MMO duży nacisk jest położony na bezpośrednie relacje pomiędzy graczami. A jak te szlachetne założenia sprawdzają się w praktyce?

Niestety kiepsko.

Produkcja studia Hammerpoint Interactive nie podzieliła losów samodzielnej wersji moda DayZ i zaginęła w natłoku podobnych produkcji. I bardzo dobrze - nie dość bowiem, iż jej autorzy brutalne podpieprzyli koncepcje gry od Bohemia Interactive (autorow DayZ) to stworzyli dodatkowo produkcję strasznie niedopracowaną, w której bug podpiera buga, mikropłatności są wyłudzane od graczy na każdym kroku, a hackerzy uniemożliwiają jakąkolwiek grę. Ale jaki z twórców by się tym przejmował? Na pewno nie panowie z Hammerpoint Interactive. Do tego dochodzą zresztą nieprawdziwe informacje dotyczące zawartości gry jak i ciągły brak contetnu, który zapowiadany był już od wersji Alpha.

Infestation: Survivor Stories to gra sanboxowa - wydawałoby się więc, iż doświadczymy tu obcowania z prawdziwie epickim, otwartym światem wypełnionym gęsto ciekawą zawartością. Nic z tych rzeczy. Chociaż mapy są wykonane całkiem starannie to panują na nich pustki - na przestrzeniach pomiędzy kolejnymi miasteczkami nie ma nic do roboty, a droga pomiędzy nimi trwa całe wieki (do kilkunastu minut!). Do tego dochodzi także fakt braku samochodów, które oczywiście były obiecane, ale nikt z autorów nie pokusił się o ich dodanie. Na ciekawszych obszarach stacjonują natomiast starzy wyjadacze, którzy posyłają każdego nowicjusza prosto do piachu. Co by nie mówić, świat w pełni przyjazny graczowi.

W trakcie rozgrywki często mamy okazję się przekonać, że War Z to gra nieskończona i niedopracowana.



Poświęćmy teraz chwilę sednie rozgrywki czyli walce. Ta nie umywa się nawet do systemów znanych z Dead Island czy State of Decay bowiem jest uboga pod każdym aspektem. Potyczka z zombiakami polega najczęściej na ślepym młóceniu przed siebie tępym narzędziem, nie lepiej sprawa wygląda także ze strzelaniem. Gra posiada bowiem jeden z najgorszych błędów jakie kiedykolwiek widziałem - błyski strzału z lufy przysłaniają nam celownik mechaniczny. Gdy już więc rozpoczniemy ostrzał, tracimy cel z lini strzału. Do tego dochodzą wszechobecne mikropłatności, za które bogaci gracze mogą kupić praktycznie WSZYSTKO i hackerzy z aimbotami i speedhackami (za ściągniecie bana też można zapłacić). Granie w tą produkcje w takim stanie graniczy więc z masochizmem.

System walki wręcz jest dość prowizoryczny i nie umywa się do Tego przedstawionego w Dead Island.
Strona wizualna gry prezentuję się kiepsko. O ile same tekstury i pejzaże jeszcze dawałyby radę, to wszechobecne bugi i zaniedbania autorów aż kują w oczy. Mamy tu do czynienia z lewitowaniem przedmiotów, przenikaniem przez ściany czy "kosmiczną" fizyką. Nie lepiej prezentuję się soundtrack, którego praktycznie nie ma, a jeśli jest, to niczym nie wyróżnia się na tle tej spartaczonej produkcji.

Wszechobecne bugi, to jeden z największych mankamentów produkcji.



Tomasz Depczyński
Radioaktywny Redaktor



Dodatkowa krytyczna recenzja produkcji (bo nie warto pokazywać gameplayu):




   Platformy: PC

   Plusy:
     + Ciekawe założenia
     + Otwarty świat 
     + W pewnym aspekcie realizm (jedzenie...)
    
    

   Minusy:
     - Pustki w świecie gry
     - Ogólnie niedopracowanie
     - Mnóstwo bugów
     - Wszechobecni hackerzy
     - MIKROPŁATNOŚCI!
     - Przypakowani gracze gnębiący słabszych
     


   Sedno klimatu: Realizm, otwartość świata.



Ocena czytelników! 
Jak oceniasz War Z?



 



Podobała Ci się recenzja? Daj nam o tym znać!

1 komentarz:

  1. W pełni zgadzam się z recenzentami. Ponadto, twórcy szczycą się dobrymi antycheatami. Są one tak dobre, że kumpla zbanowali dwa razy za nic.

    OdpowiedzUsuń